Kreuje, ¶mieszy, informuje - Qjonek prosto z Gimnazjum Nr 67 w Kiekrzu
Redaktor
Do wszystkich fanów Naruto! Mo¿ecie spokojnie przeczytaæ poni¿sz± recenzjê Rise of a Ninja i zapewniam Was, ¿e nie znajdziecie tu zdañ w stylu "widzia³em dwa odcinki, ale nie wiem za bardzo, o co chodzi", czy "nie rozumiem, sk±d taka popularno¶æ kolejnego, nudnego serialu". Wszystko obejrza³em, wszystko przeczyta³em. Nikt nie przys³a³ mi Naruto: Rise of a Ninja do recenzji z do-piskiem "musia³o na kogo¶ wypa¶æ". Tekst napisa³em z w³asnej woli, a gra³em dla czystej przyjemno¶ci. Podobnie jak Wy, mam dosyæ ataków na Naruto ze strony osób, które nigdy nie obejrza³y ¿adnego odcinka anime, a chc± wydawaæ opinie i s±dy. Skoro wstêp mamy za sob±, czas przej¶æ do recenzji najlepszej gry z Naruto w roli g³ównej.
Europa zabiera siê za Naruto
Za Naruto: Rise of a Ninja odpowiada Ubisoft Montreal, czyli jeden z najlepszych zespo³ów w bran¿y gier. Ta ekipa ma na swoim koncie miêdzy innymi takie serie, jak: Tom Clancy's Splinter Cell, Prince of Persia czy Far Cry, a tak¿e wielki hit ostatnich miesiêcy, czyli Assassin's Creed. Informacja o tym, ¿e za produkcjê Naruto zabiera siê tak znakomity i co wa¿ne - europejski zespó³, by³a dla mnie czytelna. Ta gra musi zarz±dziæ. Zreszt± fani nie mieli ostatnio powodów do narzekañ, bo do Europy trafi³o piêæ pozycji z Naruto w tytule. Cztery na PlayStation 2 i jedna na PlayStation Portable. Trzy z tych gier, to jeden i ten sam tytu³, a dwie pozosta³e to totalne nieporozumienie i pi±ta liga, wiêc mo¿e jednak jest na co narzekaæ. Na szczê¶cie nadej¶cie Rise of a Ninja mo¿e poprawiæ Wam humor.
Bez Xbox Live nie podchodziæ
Zabawê z produkcj± od Ubisoft Montreal nale¿y zacz±æ od po³±czenia siê z Xbox Live. Dlaczego tak? Na p³ytce z gr± nie ma oryginalnych, japoñskich g³osów aktorów. Musicie je ¶ci±gn±æ z sieci. I od razu przyznam, ¿e gdyby nie ta poprawka, to w ogóle nie odpali³bym Naruto. G³osy amerykañskich aktorów to pora¿ka na ca³ej linii, wiêc ca³e szczê¶cie, ¿e pojawi³ siê ten darmowy dodatek. Niestety, nie przy wszystkich kwestiach pojawiaj± siê napisy, tak¿e przygotujcie siê na naukê kilku s³ów w jêzyku japoñskim, ¿eby wszystko dobrze zrozumieæ. Fabu³a Naruto: Rise of a Ninja pod±¿a ¶cie¿k± znan± z anime i korzysta z krótkich fragmentów kilkunastu odcinków serii. Do tego dochodz± oczywi¶cie scenki stworzone na silniku gry. Przyznam szczerze, ¿e bardzo liczy³em na to, ¿e bêdê móg³ sobie od¶wie¿yæ pocz±tki serii, jednak srodze siê tutaj zawiod³em. Fabu³a to najwiêkszy i w³a¶ciwie jedyny minus Naruto: Rise of a Ninja. Fani bêd± ¼li, poniewa¿ sceny z anime zosta³y koszmarnie zmontowane. Dosz³o to do tego, ¿e ca³kowicie zmieniaj± niektóre wydarzenia, inne ca³kowicie pomijaj±, myl± kolejno¶æ, fakty i zdarzenia. Ludzie z Ubisoft Montreal twierdzili w licznych wywiadach, ¿e s± wielkimi fanami Naruto. Jednak zamiast po prostu przenie¶æ oryginaln± fabu³ê do gry wszystko totalnie pomieszali i popsuli. Wielka szkoda.
Nie widzia³e¶ gdzie¶ moich monet?
Naruto: Rise of a Ninja stawia na olbrzymi, otwarty ¶wiat. Konoha to setki domków i kilo-metry krêtych uliczek, wype³nionych mieszkañcami. Pocz±tkowo wszyscy s± negatywnie nastawieni do Naruto, co obrazuj± ikonki nad ich g³owami. Jednak z ka¿d± kolejn± misj± poszczególne osoby zaczynaj± byæ do nas przyja¼nie nastawione i pomocne w zadaniach. A tych jest prawdziwe zatrzêsienie. Od dostarczania jedzenia do klientów, zbierania monet na otwarcie sklepików, przez wy-¶cigi, poszukiwania Konohamaru (przy jego "s³ynnych" zdolno¶ciach to nie problem), na gonitwach za z³odziejami i misjach fabularnych koñcz±c. Zawsze mamy pe³ne rêce roboty. Do tego dochodzi zbieractwo wspomnianych monet , które wymienimy na zdolno¶ci, przedmioty, itp. Czê¶æ z nich le¿y na ulicach (dos³ownie), ale wiêkszo¶æ jest sprytnie poukrywana tak, ¿e trzeba bêdzie sprawdziæ ka¿dy dach, krzaczek i zakamarek. I dobrze, bo to zajêcie zdecydowanie wyd³u¿a czas gry. Oczywi¶cie stopniowo zaczniemy wykonywaæ misje poza terenem Konohy, tak wiêc nie mo¿na narzekaæ na mo-notoniê.
Mój Naruto da Twojemu w ko¶æ!
Ubisoft Montreal proponuje Wam mix w ¶wi±tecznej ofercie. Jedna gra, kilka gatunków. Mamy tutaj elementy platformowe z obowi±zkowym podwójnym skokiem. Mamy przygodê, otwarty teren gry i wykonywanie misji w stylu produkcji z GTA w tytule. Nie zabrak³o równie¿ elementów RPG, czyli rozwoju postaci, ekwipunku i zdolno¶ci. Na koniec zostawi³em walki z przeciwnikami. Tutaj Naruto dostarcza prosty, ale zró¿nicowany i efektowny system walki. Jutsu wykonuje siê w bar-dzo fajny sposób. Przytrzymujemy lewy spust, teraz ruchy ga³kami, np. obie w górê, obie w dó³ i w odpowiednim momencie puszczamy spust. ¦wietny patent. Kombinacji ciosów jest sporo i w trak-cie gry mo¿emy wykupywaæ nowe. Walka jest bardzo szybka, do tego stopnia, ¿e momentami kompletnie nie wiedzia³em, co siê dzieje na ekranie. Dobrze powalczyæ z Sakur± i Sasuke na terenie Konohy, gdy¿ inaczej pó¼niej mo¿e byæ ciê¿ko. Poziom trudno¶ci jest do¶æ wysoki - ju¿ Zabuza i Haku potrafi± solidnie nam dokopaæ. A je¿eli nie wykonujecie misji pobocznych, to Wasza postaæ bêdzie mia³a ma³o punktów ¿ycia i chakry. Co wa¿ne, nie ma mowy o zwyk³ym uderzaniu w przy-ciski - tutaj trzeba nauczyæ siê kilku kombinacji, ¿eby spokojnie graæ. Dodatkowo mo¿ecie sprawdziæ swoje umiejêtno¶ci z innymi graczami poprzez Xbox Live. Dziêki Ubisoft Montreal, dobra robota!
Dla fanów pozycja obowi±zkowa
Oprawa graficzna prezentuje bardzo wysoki poziom, cell-shading nigdy nie prezentowa³ siê tak doskonale. Otoczenie zachwyca szczegó³ami i piêkn± architektur±. Bez w±tpienia to jedna z ³ad- niejszych gier w 2007 roku. Konoha zosta³a przeniesiona perfekcyjnie, równie¿ z³ego s³owa nie mo¿na napisaæ o bohaterach Rise of a Ninja. Szczególnie ¶wietnie wypada ich animacja ruchów i cio-sów, która wiernie na¶laduje anime. ¦cie¿ka d¼wiêkowa to znane i lubiane kawa³ki oraz oryginalne g³osy aktorów. Czy mamy zatem do czynienia z najlepsz± gr± o Naruto? Zdecydowanie tak. Szkoda tylko, ¿e fabu³a zosta³a pociêta i pomieszana, za co przyznajê ni¿sz± ocenê. Dla fanów jest to pozycja obowi±zkowa!
Hubert Puca³a
Ostatnio edytowany przez bogrodowiak (2008-03-19 17:43:54)
Offline